wtorek, 9 maja 2017

Pierwsze zawody Zaviego- treningowe zawody 06-07.05.17 Łódź

Kiedyś często bywaliśmy na zawodach treningowych- można by wręcz powiedzieć, że na większości, jakie akurat były organizowane. Powód bardzo prosty- młody Fidowy jeździł zdobywać doświadczenie :)
Od dawna jednak nie bywaliśmy już na żadnych zawodach treningowych aż do teraz- kiedy historia zaczyna się powtarzać i w teamie znowu jest młody pies. Z tego powodu w pierwszy majowy weekend wyruszyliśmy na treningowe zawody Dynamite Dogs w Łodzi.
Zavi od samego początku jeździł z nami na zawody w ramach socjalu- pierwszy raz pojechał, kiedy miał 9 tygodni- zresztą i tak nie zostawiałabym go za każdym, gdy jechałam z Fidem na zawody, w domu na kilka dni. Ale co innego jeździć na zawody z bratem i owszem, przyzwyczajać się, ćwiczyć obok ringu czy uczyć odpoczynku w klatce w hałasie zawodów, a co innego faktycznie wystartować i biegać :)
                                     Top Agility Dog&Team, wrzesień 2016, Zavi 10 tygodni
 
Tak więc jechałam na zawody do Łodzi pełna obaw- w końcu przy tak reaktywnym i emocjonalnym psie jak Zavi praca- bieganie-  w takich warunkach może być trudna. Ale... Moje obawy były zupełnie niepotrzebne :)
Zavi w sobotę startował trzy razy- i wszystkie trzy przebiegi pobiegł na czysto, bez żadnego błędu, co zupełnie przerosło moje oczekiwania- jechałam tylko po to, by pobiec- jakkolwiek. By pobiec dobrze się bawiąc i tak, by Zavi nie postanowił nagle pójść się przywitać z jakąś miłą osobą z tłumu :)

Także 3/3 czyste przebiegi, w dodatku w ładnym stylu, szybkie, z dobrymi ciasnymi zakrętami to był dla mnie niesamowity, pozytywny szok. W dodatku dostaliśmy nagrodę za najlepszą współpracę na torze! :)


Jestem też dodatkowo dumna, ponieważ Zavi gdy był młodszy miał problem z biegającymi po torze psami- bardzo go to ekscytowało, a także bardzo chciał witać się z każdą spotkaną osobą- przy tłumach, jakie są na zawodach było to nie lada problemem. Ale to już przeszłość- problem witania się z każdym odszedł w niepamięć, a biegające psy ekscytują go coraz mniej. W dodatku nawet wtedy, gdy jednak się podekscytuje, wchodząc na start wszystko znika- wtedy Zavi jest w zupełnie innym- swoim- świecie, liczę się tylko ja i nasze wspólne bieganie, a tłum ludzi i psów stojących dookoła równie dobrze mógłby nie istnieć. Duma mnie bardzo rozpiera z tego powodu :)

W niedzielę startowałam z oboma psami- w końcu jak już pojechałam do Łodzi, by Zavi startował, to szkoda by było, żeby Fido przez dwa dni się nudził.


Torek jumpingowy Fido pobiegł dwa razy na czysto, natomiast tor Agility Open stał dość wymagający, więc najpierw zaliczyliśmy disa, a za drugim razem pobiegliśmy na czysto.


Zavi w niedzielę startował dwa razy, ale za to zamiast w klasie puppy wystartował w klasie minus zero (puppy tyczki na ziemi, minus zero tyczki na 20cm), ponieważ byłby jedynym psem w puppy- i choć dałoby nam to ''nagrodę gwarantowaną'', wolałam dla doświadczenia pobiec na tyczkach :)


I tutaj Zavi mnie nie zawiódł- pierwszy bieg przebiegł na czysto i był bardzo dzielny, ponieważ po deszczu było dość ślisko i bardzo się ślizgał, a mimo to starał się biec jak najszybciej i nie zrzucać tyczek. Tym sposobem zdobył pierwsze miejsce!


W drugim biegu był nieco rozkojarzony, ponieważ musiałam szybko biec na start; zrzucił tyczkę na drugiej przeszkodzie, a na trzeciej nie odpowiedział na komendę na ciasny zakręt (robiąc wielki łuk), więc zaczęłam od początku, by wszystko ładnie poprawić- dyskwalifikacja nie była ważna, czas na zdobywanie nagród jeszcze przyjdzie, a teraz jest czas na doskonalenie się i osiąganie własnych celów.

W sobotę po zawodach zwiedziliśmy też Łódź- byliśmy nawet  na obiedzie w łódzkiej Manufakturze. Oba psy zachowywały się jak zawsze bez zarzutu :)
Jeśli chcecie zobaczyć, jak biegaliśmy- dostępny jest filmik :)
https://www.youtube.com/watch?v=oDshqr0tBjc

Tak więc pierwsze zawody Zaviego już za nami- a już za cztery dni podbijamy Poznań. Co prawda frisbee dotykam sporadycznie, ale oba psy startują w Latających Psach- Fido we frizgility i ThrowNGo, a Zavi tylko we ThrowNGo.
Zapewne jak zawsze będziemy się świetnie bawić :)


Zdjęcia z zawodów w Łodzi są autorstwa Wioletty Mierzyńskiej.

1 komentarz:

  1. Oby dwa to geniusze ��❤
    Filmik z latających poprosze!!��❤

    OdpowiedzUsuń